Do Chojnic jechaliśmy z przekonaniem, że to będzie trudny mecz. Znamy rywala dobrze i nikt nie wątpił, że wpadną bramki… przed meczem można było się tylko zastanawiać, ile ich będzie.



Pierwsza połowa meczu dość wyrównana z okazjami po obu stronach, ale błąd indywidualny zdecydował, że już w 8′ minucie gry Chojniczanka prowadziła 1 : 0. Najlepszą okazję do strzelenia gola miał Nikodem Zawistowski, który wrócił do Kalisza po czasie spędzonym w Polonii Warszawa, ale również po kontuzji. Niko kropnął z dystansu, ale piłka uderzyła w spojenie słupka z poprzeczką i na przerwę schodziliśmy przegrywając.
Po rozpoczęciu drugiej części gry szybko doszliśmy do głosu i prowadziliśmy grę, czego skutkiem był rzut karny w 48′ – po faulu na Przemku ZDYBOWICZU. Bartłomiej PUTNO pomylił się przy strzale z jedenastu metrów – bramkarz odbił piłkę, ta wróciła do Bartka i dobitka „szczupakiem”, była już skuteczna! Pięć minut później wyszliśmy na prowadzenie, a strzelcem był po raz drugi tego dnia Bartek PUTNO!






Tak nastała 62′ minuta gry! Tracimy gola przy biernej postawie obrońców po rzucie rożnym. Tuż po wznowieniu, brak koncentracji i Chojniczanka wychodzi na prowadzenie 3 : 2. To nie powinno się wydarzyć!
W piłkę nożną gra się jednak do ostatniego gwizdka sędziego. W 90′ minucie Kacper Skibicki dostał długie podanie od Mateusza WYPYCHA, przyjął i uderzył z linii pola karnego obok bramkarza Chojniczanki, ratując remis w meczu! Zdobyliśmy bardzo ważny punkt i musimy go doceniać!









