Medalowy epizod. Wioślarski rodzynek we Włókniarzu

0

Przystań WKS, dzisiaj KTW – archiwum Mariusza Kurzajczyka

W 100-letniej historii Kaliskiego Klubu Sportowego (Włókniarza) jednym z mało znanych epizodów jest działalność sekcji wioślarskiej. Mimo że zaczęła funkcjonowanie od wielkiego sukcesu, szybko zakończyła swoją działalność.

W 1949 roku władze państwowe rozpoczęły proces likwidacji samodzielności stowarzyszeń sportowych. W ciągu kilkunastu miesięcy wszystkie kluby i towarzystwa sportowe miały zostać włączone do jednego ze zrzeszeń zawodowych. Ten proces nie ominął Kalisza. W marcu 1949 roku Związek Zawodowy Przemysłu Włókienniczego wystąpił o włączenie Kaliskiego Towarzystwa Wioślarskiego do Zrzeszenia Sportowego Włókniarz. Z podobną propozycją wyszedł Związek Zawodowy Pracowników Samorządu Terytorialnego i Instytucji Użyteczności Publicznej, który zaproponował włączenie KTW do Zrzeszenia Sportowego Ogniwo. Decyzja długo nie zapadała, a tymczasem w czerwcu Polski Związek Wioślarski zorganizował w Brdyujściu regaty eliminacyjne do międzypaństwowego meczu ze Szwecją. Zadebiutowała w nich ósemka… Włókniarza Kalisz, dotąd reprezentująca KTW. Dodajmy – zadebiutowała zwycięsko, bowiem w nagrodę za zwycięstwo dostała szansę rywalizacji międzynarodowej i to za granicą. Na początku sierpnia w podbydgoskim Łęgnowie rozegrane zostały mistrzostwa Polski w wioślarstwie. Reprezentacyjna ósemka włókniarska należała do faworytów, ale zajęła drugie miejsce i zdobyła srebrny medal. Z relacji prasowych wynika, że kaliszanie długo prowadzili, ale przed samą metą załoga przesterowała i straciła tytuł na rzecz ekipy gospodarzy. Tym niemniej katowicki „Sport” napisał, że była to najpiękniejsza walka mistrzostw.

Tuż po mistrzostwach zapadła decyzja o włączeniu KTW jednak do zrzeszenia Ogniwo, więc sekcja wioślarska, jedyna w Polsce w zrzeszeniu Włókniarz, przestała działać. Minęła zima i w kwietniu 1950 roku nastąpiła jej… reaktywacja. Stało się tak dzięki przejściu do Włókniarza z Wojskowego Klubu Sportowego zawodników oraz trenera Bolesława Stankiewicza. Prezesem sekcji został Józef Sawicki, a w zarządzie znalazł się m.in. były piłkarz KKS-u przed wojną, wówczas zastępca dyrektora Fabryki Tiulu, Firanek  i Koronek Zygmunt Jabłkowski. Dodajmy, był to bratanek powieszonego w kaliskim więzieniu bojownika PPS Wojciecha Jabłkowskiego, który ma w Kaliszu swoją ulicę.

W sumie w treningach prowadzonych na dawnej przystani WKS brało udział 20 mężczyzn i 8 kobiet. To niewielu, tym niemniej w 1950 r. włókniarze zaliczyli starty w regatach w Kaliszu, Kruszwicy, Bydgoszczy i Poznaniu. Sukcesem zakończył się start w mistrzostwach Polski, choć w konkurencji, która nie była zaliczana do mistrzowskiej, czyli czwórkach ze sternikiem II klasy. Włókniarze w składzie – Owczarek, Ciszewski, Ziętek, Hofman i sternik Tarchalski zwyciężyli, pokonując… Ogniwo Kalisz.

Niestety, podstawowym problemem sekcji był brak sprzętu. Zimą 1950/51 o zwrot łódek wystąpił OWKS (obecnie Śląsk) Wrocław i w zasadzie problem z wioślarzami sam się rozwiązał.

Tekst: Mariusz Kurzajczyk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *